Wizerunek samozatrudnionego w Polsce
trudno nazwać pozytywnym. Najlepszym dowodem jest artykuł Piotra Szymaniaka
i Łukasza Guzy w Gazecie Prawnej
z 20.02.2015 Przedsiębiorcy tylko z
nazwy. Zmuszeni do samozatrudnienia przez pracodawców, uciekający przed
bezrobociem
Zwróćcie
uwagę na zdjęcie. Już ono sugeruje, że samozatrudnieni zdecydowanie nie cieszą
się z takiej formy pracy.
A oto główne tezy tego artykułu:
A oto główne tezy tego artykułu:
-
Samozatrudnieni są najczęściej zmuszani do otwierania własnych firm przez
pracodawców. To tzw. fałszywe samozatrudnienie.
-
Samozatrudnieni najczęściej „nie generują miejsc pracy, nie są innowacyjni, nie
biorą kredytów inwestycyjnych ani nie korzystają z dotacji, by sfinansować rozszerzenie
działalności, nie powiększają eksportu, a ich kreatywność sprowadza się do
zaliczania jak największej liczby ponoszonych wydatków do księgowanych
kosztów”. Autorzy twierdzą, że to raczej kpina z przedsiębiorczości, a nie
przedsiębiorczość.
- Samozatrudnieni „nie myślą kategoriami, jakimi myślą przedsiębiorcy, lecz
takimi, jakimi myślą pracownicy”.
- Bardzo ważną cechą przymusowych przedsiębiorców jest poczucie
niepewności. Nawet jeśli dostają większe pieniądze, to ich sytuacja jest gorsza
od pracowników o bardzo niskich dochodach, żyjących na granicy ubóstwa czy w
niedostatku, gdyż nie mają pewności zatrudnienia!
- Samozatrudnieni to często przedstawiciele prekariatu.
Na poparcie tych tez nie przedstawiono ani jednego badania, danych statystycznych, raportu. Przytoczono za to wypowiedzi wielu przedstawicieli nauki: prof. Elżbiety
Kryńskiej, prof. Ryszarda Bugaja, prof. Arkadiusza Szewczyka, prof. Krzysztofa
Rączki dr Mariusza Baranowskiego, dr Marcina
Zarzeckiego, Janiny Petelczyc. Niby jest więc naukowo, ale nie bardzo...
W
Polsce niewątpliwie istnieje zjawisko fałszywego samozatrudnienia. Ale
twierdzenie, że jest to zjawisko dominujące – jest nieuprawnione. Nikt nie wie,
jaka jest skala zjawiska, bo nikt tego jeszcze nie zbadał.
Wiadomo
jedno – według GUS w 2014 roku 1062 tys. osób prowadziło jednoosobową
działalność gospodarczą. To ponad 6% wszystkich pracujących w Polsce. Nad tą grupą
warto się pochylić.
:)
OdpowiedzUsuńNie miałem takiej konieczności jeszcze ale też słyszałem, że pracodawcy nalegają na zakładanie własnych firm swoich pracowników. Nie wiem czy sam bym się zdecydował. Wolę mieć etat, jasną sytuację. I wiedzieć dokładnie ile zarobię. Kalkulator FACHPRACY szybko wyliczy 2 800 brutto ile to będzie netto. Z każdej kwoty można sobie wyliczyć należne wynagrodzenie.
OdpowiedzUsuń